sobota, 22 września 2012


“Got a mental idea, me. Why don’t we fucking grow up?”

Chyba naprawdę oszalałam. W dodatku za tydzień będzie trzeba znowu żyć wedle harmonogramu.  Mimo wszystko mój stan to nadal lepsze, niż robienie sobie z życia telenoweli na życzenie. Mimo dziury w sercu po Sigur Rós.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz