czwartek, 8 kwietnia 2010

Ale przyznaj...


... jest piękna, prawda? 
Najbardziej wtedy, kiedy się śmieje, 
kiedy macha do każdego poruszającego się kawałka materii 
i kiedy przez sen marszczy nosek, 
bo nie śni jej się akurat to, co by chciała. 
No jak oni tak mogą, zakłócać. 

Nie, nie moje. Pożyczone. Pilnowane parę godzin.
I jestem chora, bo było mi źle, kiedy ją zabierali.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz