środa, 28 lipca 2010

Decznoarmagjedon.

Namiot, dwie ulubione dziewoje i spacerek ze Świecia do Sulnówka nad jezioro Deczno. Dopiero, kiedy zobaczyłam plakat DM w stróżówce wiedziałam, iż kończyny Mego Ś. macały to święte miejsce na zlocie depeszów.



Tak. Pociągnęliśmy to z buta. W jedną stronę wraz z kolegą i jednym (moim) bagażem, zaś w drodze powrotnej z bagażem 1, 2, 3, dodatkową karimatą, dodatkowym śpiworem, dodatkową połówką cudzej flaszki oraz namiotem. Górka, dołek, górka, dołek, górka... Pełne chujwieczego miny kierowców. Byś się kurwa zatrzymał!

Całe jezioro, las, kible, prysznice z gorącą (!!) wodą, słońce, pomost - nasze. Z małymi przerwami oraz stratami w serkach twarogowych, orientacji przestrzennej i chomikowanym steku bluzg. Debilów nie sieją, grzejemy dalej. Ohydny czterdziestolatek marzący o rastaoddechu i jego nieletni kompani. Spisek naszego autorstwa i sukcesywne spierdalanie po wypiciu darmowego piwa. Codziennie gastro stulecia. Wspominałam,że zjadłam więcej niż normalnie w miesiąc? Wspominałam. AntyBzzz. Szets biegająca z chlebem i pomidorem wokół namiotu. Prysznic morderca. Sąsiadka Andrzej. Kawa z kamieniem. Bajkał Igristoje. Głodny kobiet sąsiad z Włocławka. Lato z radiem. Kolega wracający po namiot, który sam spakował do zabrania 20 minut wcześniej, po czym odszedł. Potrzeby robotników budowlanych. Łihihi. Szisza. Piwo na przystanku, gdzie diabeł mówi dobranoc. "Poznałam cię po martensach." Grzebień w roli noża do smarowania, czyli moja wynalazczość podnamiotowa. Gastrooooo. Zakładka z Krzysiem czczona tabaką.

I tzw. motyw przewodni.




BARDZO miły kierowca busa do Torunia (pozdrawiamy!). Suzi przewodnik po Grodzie. Sprint na pociąg. Bus, deszcz, CKOD. A po powrocie rozczuliły mnie drzwiczki apteczki podklejone plastrem opatrunkowym dla dzieci.

Najpiękniejszy dowód miłości?

23:25:21 Ismena
przyszedł martwy z roboty
23:25:43
mówi co ci zrobić zanim padnę
23:26:02
mówię podrap
23:26:24 Ismena
podrapał mnie po plecach i poszedł do łóżka.


Spać.

6 komentarzy:

  1. Suzankowe sprawozdanie <3

    i moralniak dla pana A.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pan A. pewnie będzie tęsknił w swojej Francji ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. w przerwach od szukania zioła i rozdawania nasienia innym.

    OdpowiedzUsuń
  4. że tak powiem taśmowy zapładniacz.

    OdpowiedzUsuń
  5. taaa i rozpijający nieletnich krewnych. ale macałam jego koszulkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. podjarał się jak kapele czytałaś :D

    OdpowiedzUsuń