środa, 15 grudnia 2010

Słońca wam brak?

Możecie sobie mówić co chcecie, ale... Weszłam dziś do supermarketu, aby odmarznąć i zakupić najtańszą strawę. Stanęłam w kolejce pełnej wkurwionych Polaków i zobaczyłam małe dziecko siedzące w wózku sklepowym. Na widok Suzi strzepującej śnieg z kaptura roześmiało się tak serdecznie, że od razu poczułam się lepiej. I o to chodzi. Że słońce świeci zawsze.

1 komentarz:

  1. hehe takie małe akcje cieszą. i niewinne rozmowy z obcymi ludźmi :D ost w wyniku takiej akcji miły pan wyżulił ode mua chusteczkę i odmarzał razem ze mną na ławeczce w biblio

    OdpowiedzUsuń