niedziela, 30 grudnia 2012




- I co, twierdzisz, że to o nas?
- A da się dosadniej, nic o nas nie wiedząc?
- Bzdura.

To chyba najlepszy dowód, ale nie dodałam tego przez telefon, bo nie mam w zwyczaju rozmawiać z sygnałem przerwanego połączenia. Kiedyś dobrze czytało nam się książki przez telefon. Już nie pamiętasz, jak kochaliśmy tę samą osobę.

A Ty? Jesteś na drugim końcu kraju, rozpadasz się i nie chcesz mnie widzieć, bo wstydzisz się tego, że pewnie nawet mnie nie poznasz. Przez chwilę myślałam, że tego nie rozumiem, ale daruję sobie te próby. Wystarczy mi, kiedy mnie trzęsie, że inni nie rozumieją, jak mogę Ci na to pozwalać i zostawiać Cię w spokoju.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz