piątek, 8 maja 2009

Tell me, we both matter, don't we?



* przesadzam z fotoszopą.zip *

Generalnie dziwi mnie i przeraża, że komuś może na mnie zależeć. Nie wiem, po prostu mam takie poczucie, że kiedyś zrobię coś, co wiele osób zrani i nie będzie szans, żeby ich później z tego wydobyć. Co to jest, to przeświadczenie? To to poczucie, które kiedyś formowało się w przekonaniu "żeby mieć chłopaka, trzeba wyglądać jak dziewczyny z gazet." Albo "żeby ktoś cię lubił, musisz mu dawać ściagać." Albo "musisz przyznawać się do jak najmniejszej ilości błędów, żeby mama nadal cię lubiła." Czy z tego się wyrasta? To chyba tylko ewoluuje razem ze mną. Bo teraz już wiem, że nie dam sobą pomiatać byle komu, wykorzystywać się, ani wierzyć, że miłość jest za coś. Czasami nie ma jej wcale; czasami jest taka, że lepiej, gdyby jej nie było. Czasami jakiś mądry facet przypomina mi, że nie wszystkie piękne dziewczyny są warte kochania. Co ważniejsze, ten facet nie mówi tego, bo jest mu mnie żal. W sumie, dlaczego miałoby być? Wszyscy jesteśmy jednakowi. Jednakowo ważni. Jednakowo nieważni. Jednakowo żałośni. 
Chyba.

Naprawdę można słuchać jednej piosenki przez 125 minut.
Placebo - Running Up That Hill

28 komentarzy:

  1. tak, a żeby ktoś cię kochał, musisz mu obiecać, że go nigdy nie zranisz, najlepiej podpisać umowę przedzakochiwalną ^

    OdpowiedzUsuń
  2. umowy niczego nie gwarantują, w ogóle nic niczego nie gwarantuje, to jest straszne.

    OdpowiedzUsuń
  3. życie pabda. miłość gwarantuje, no ale co.

    OdpowiedzUsuń
  4. nic nie gwarantuje. zawsze będę się bać, bo nie ma pewności.

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja wierzę, że jest. boję się Twojego strachu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dlatego nie powinno nikomu na mnie zależeć. Bo to się udziela.

    OdpowiedzUsuń
  7. zwątpienie? sęk w tym, że żonę można sobie wybrać, ale osoby-którą-się-kocha nie.

    OdpowiedzUsuń
  8. a co jeśli tylko to ma sens?

    OdpowiedzUsuń
  9. to ja się nie nadaję do życia.

    OdpowiedzUsuń
  10. każdy się nadaje, kurwa. looooooooooooooow loooooooooooow łyl ter as appaaaaaaaaaaaart egeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeen

    OdpowiedzUsuń
  11. Ktoś, /nie wiem, czy wart cytowania/ powiedział, że większość ludzi nie nadaje się do życia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nam na Tobie zależy,nawet jeśli Ci się to nie podoba. Strach,że się kogoś zrani jest zawsze. Suzanek się chociaż tego boi a ja potrafię perfidnie i świadomie to robić bo ''coś''.
    Nie umiem mądrze pisać więc w sumie z mojego przekazu nic nie wyjdzie jee.
    Btw jak mi jeszcze raz coś kwekniesz,że nie jesteś ładna/tró/itd to masz wpierdol,tylko do Ciecha przyjadę,tak względem zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  13. Eh, a ja wychodzę z założenia, że miłość ma sens i każdy prędzej czy później znajdzie taką, która będzie go uszczęśliwiać. Problem w tym, że z każdym rodzajem miłości (rodzinna, przyjacielska czy też ta najgłębiej odsercowa) zawsze niesie ból, ale za szczęście trzeba płacić. Lajf is strendż, ale łi ar strendżest i jesteśmy od tego, żeby oddać mu ze zdwojoną siłą jak nas kopnie. Wiem, że związek z notką zerowy, ale mi się wylało jakoś tak przypadkiem (może to przez nadmiar coli już mi się coś ze środka samo wylewa).

    OdpowiedzUsuń
  14. no i ciesz się, że w tym się zgadzamy pabda.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kjuhrrr, generalnie wszyscy jakoś z tym jadą a ja wiem, że w końcu spadnę. Mam to do siebie, że czasem nie mam siły i chęci wstać.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja mam podobnie + uczucie że zawsze ktoś chce coś w zamian, ktoś mi pomoże i *musi* oczekiwać zadośćuczynienia

    OdpowiedzUsuń
  17. albo robi coś po to, żeby mieć zabawę.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie marudny tylko prawda czysta,na Twoim miejscu bym uważała od teraz ^
    tak to jest groźba kurwa,jakkolwiek lamusiarsko wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  19. subtelne komentarze Levitka bezcenne doprawdy ;*

    OdpowiedzUsuń
  20. if aj onli kuld zrobic myk, zeby Suzanka miala to czego sama ce

    OdpowiedzUsuń