* przesadzam z fotoszopą.zip *
Generalnie dziwi mnie i przeraża, że komuś może na mnie zależeć. Nie wiem, po prostu mam takie poczucie, że kiedyś zrobię coś, co wiele osób zrani i nie będzie szans, żeby ich później z tego wydobyć. Co to jest, to przeświadczenie? To to poczucie, które kiedyś formowało się w przekonaniu "żeby mieć chłopaka, trzeba wyglądać jak dziewczyny z gazet." Albo "żeby ktoś cię lubił, musisz mu dawać ściagać." Albo "musisz przyznawać się do jak najmniejszej ilości błędów, żeby mama nadal cię lubiła." Czy z tego się wyrasta? To chyba tylko ewoluuje razem ze mną. Bo teraz już wiem, że nie dam sobą pomiatać byle komu, wykorzystywać się, ani wierzyć, że miłość jest za coś. Czasami nie ma jej wcale; czasami jest taka, że lepiej, gdyby jej nie było. Czasami jakiś mądry facet przypomina mi, że nie wszystkie piękne dziewczyny są warte kochania. Co ważniejsze, ten facet nie mówi tego, bo jest mu mnie żal. W sumie, dlaczego miałoby być? Wszyscy jesteśmy jednakowi. Jednakowo ważni. Jednakowo nieważni. Jednakowo żałośni.
Chyba.
Naprawdę można słuchać jednej piosenki przez 125 minut.
tak, a żeby ktoś cię kochał, musisz mu obiecać, że go nigdy nie zranisz, najlepiej podpisać umowę przedzakochiwalną ^
OdpowiedzUsuńSuuuziiiiiiiii.
OdpowiedzUsuńumowy niczego nie gwarantują, w ogóle nic niczego nie gwarantuje, to jest straszne.
OdpowiedzUsuńżycie pabda. miłość gwarantuje, no ale co.
OdpowiedzUsuńnic nie gwarantuje. zawsze będę się bać, bo nie ma pewności.
OdpowiedzUsuńa ja wierzę, że jest. boję się Twojego strachu.
OdpowiedzUsuńDlatego nie powinno nikomu na mnie zależeć. Bo to się udziela.
OdpowiedzUsuńzwątpienie? sęk w tym, że żonę można sobie wybrać, ale osoby-którą-się-kocha nie.
OdpowiedzUsuńTo. Jest. Bez. Sensu.
OdpowiedzUsuńa co jeśli tylko to ma sens?
OdpowiedzUsuńto ja się nie nadaję do życia.
OdpowiedzUsuńkażdy się nadaje, kurwa. looooooooooooooow loooooooooooow łyl ter as appaaaaaaaaaaaart egeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeen
OdpowiedzUsuńKtoś, /nie wiem, czy wart cytowania/ powiedział, że większość ludzi nie nadaje się do życia.
OdpowiedzUsuńpierdoli
OdpowiedzUsuńNam na Tobie zależy,nawet jeśli Ci się to nie podoba. Strach,że się kogoś zrani jest zawsze. Suzanek się chociaż tego boi a ja potrafię perfidnie i świadomie to robić bo ''coś''.
OdpowiedzUsuńNie umiem mądrze pisać więc w sumie z mojego przekazu nic nie wyjdzie jee.
Btw jak mi jeszcze raz coś kwekniesz,że nie jesteś ładna/tró/itd to masz wpierdol,tylko do Ciecha przyjadę,tak względem zdjęcia.
moszliwe.
OdpowiedzUsuńLevitek marudny ^
OdpowiedzUsuńEh, a ja wychodzę z założenia, że miłość ma sens i każdy prędzej czy później znajdzie taką, która będzie go uszczęśliwiać. Problem w tym, że z każdym rodzajem miłości (rodzinna, przyjacielska czy też ta najgłębiej odsercowa) zawsze niesie ból, ale za szczęście trzeba płacić. Lajf is strendż, ale łi ar strendżest i jesteśmy od tego, żeby oddać mu ze zdwojoną siłą jak nas kopnie. Wiem, że związek z notką zerowy, ale mi się wylało jakoś tak przypadkiem (może to przez nadmiar coli już mi się coś ze środka samo wylewa).
OdpowiedzUsuńkocham Cię, kurwa.
OdpowiedzUsuńja Cię też, kurwa.
OdpowiedzUsuńno i ciesz się, że w tym się zgadzamy pabda.
OdpowiedzUsuńKjuhrrr, generalnie wszyscy jakoś z tym jadą a ja wiem, że w końcu spadnę. Mam to do siebie, że czasem nie mam siły i chęci wstać.
OdpowiedzUsuńJa mam podobnie + uczucie że zawsze ktoś chce coś w zamian, ktoś mi pomoże i *musi* oczekiwać zadośćuczynienia
OdpowiedzUsuńalbo robi coś po to, żeby mieć zabawę.
OdpowiedzUsuńNie marudny tylko prawda czysta,na Twoim miejscu bym uważała od teraz ^
OdpowiedzUsuńtak to jest groźba kurwa,jakkolwiek lamusiarsko wygląda.
subtelne komentarze Levitka bezcenne doprawdy ;*
OdpowiedzUsuń.
OdpowiedzUsuńif aj onli kuld zrobic myk, zeby Suzanka miala to czego sama ce
OdpowiedzUsuń